Przedstawia wydarzenia powstańcze „zza węgła domu”, z „pozycji kucanej”, bowiem nie należał do żołnierzy-powstańców. Należał do całej rzeszy cywilów – zwykłych mieszkańców stolicy wciągniętych w wir historii. Nie kreuje zatem postaci bohatera, lecz typ właśnie „antybohaterski”, mieszkańca piwnic, tułacza wśród ruin. Interesujący jest język utworu: wypowiesź naśladuje mowę, jest wypełniona krótkimi, czasem urywanymi zdaniami, szalenie dynamiczna, pełna potoczyzmów, neologizmów. Obraz narracji oddaje ówczesny tryb życia, jak również proces skojarzeń, wywoływanie wspomnień, powrotu pewnych zdarzeń do świadomości narratora. „Przez dwadzieścia nie mogłem o tym pisać. Chociaż tak chciałem. I gadałem. O powstaniu”.