Opracowanie motywu inteligencji:
Inteligencja, rozumiana jako grupa społeczna żyjąca z pracy umysłowej, w szerszym zakresie stała się przedmiotem zainteresowania literatury polskiej dopiero po klęsce powstania styczniowego. Popowstaniowe represje, konfiskaty majątków ziemskich, doprowadziły do deklasacji znacznej części szlachty, która musiała szukać środków do życia w ośrodkach miejskich, kształcić się, podejmować pracę prawników, lekarzy, urzędników, nauczycieli, inżynierów. Po drugiej wojnie światowej pojawiła się fala ciekawych utworów nazwanych literaturą inteligenckich rozrachunków, a traktujących o trudnych problemach rozliczeń z międzywojenną Polską, związanych z nią złudzeniach. Nie mniej ważnym zagadnieniem stały się postawy inteligencji wobec Polski Ludowej, komunizmu, misja (prawdziwa lub urojona) społeczna inteligencji jako strażnika szeregu duchowych wartości, przewodnika narodu.
Lalka – Bolesław Prus
Inteligencja jako grupa społeczna (np. adwokaci) jest w powieści słabo reprezentowana, zapewne dlatego, iż współcześnie dopiero kształtowała się, tworzyła ją głównie zdeklasowana szlachta i osoby pochodzenia żydowskiego. Inteligencja nie miała jeszcze jasno wyznaczonych konturów, przypisanych ról społecznych, była grupą płynną – na pewno inteligentem stawał się pochodzący z arystokracji Julian Ochocki, dwudziestoośmioletni kuzyn Łęckich, wynalazca, uczony. Przedstawiciel najmłodszego pokolenia idealistów, z własnego wyboru skazujący się na samotność. Ukończył studia przyrodnicze oraz mechaniczne. W całości oddany nauce, swej jedynej pasji, nie dbał o dobra materialne, wygląd, kobiety. Szybko wyzwala się z fascynacji Izabelą, dostrzega jej moralną, umysłową miernotę. Podobnie postrzegał całą arystokrację: klasę próżniaczą, pasożytniczą, przy tym pyszną, wyniosłą, oceniającą ludzi na podstawie ich społecznego pochodzenia. Prawdziwym inteligentem byt doktor Michał Szuman: Żyd, lekarz i uczony (antropolog, etnograf), stary kawaler, znawca ludzkiej natury, psychiki, zaprzyjaźniony z Rzeckim (to on uświadomił mu miłość Stanisława do Łęckiej) i samym Wokulskim – walczył w powstaniu, byt zesłany na Syberię, gdzie właśnie poznał pana Stanisława. W młodości zmarła mu narzeczona, w rezultacie tej tragedii próbował popełnić samobójstwo. Stał się powiernikiem, doradcą Wokulskiego, o którym powiedział: Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego.
Nad Niemnem – Eliza Orzeszkowa
W powieści pojawia się tylko jeden zdeklasowany ziemianin, Dominik Korczyński, który stał się pracującym inteligentem (carskim urzędnikiem). To postać zdecydowanie negatywna. Walcząc w powstaniu, dostał się do niewoli, został wywieziony do Rosji, gdzie pozostał, robiąc karierę w carskiej administracji. Jest traktowany w Korczynie jak renegat, nikt nie przebacza mu porzucenia ideałów niepodległościowych, znalezienia sobie miejsca w rosyjskim społeczeństwie. Próbował, bez skutku, namówić Benedykta do porzucenia Korczyna, wybrania takiej samej kariery carskiego urzędnika.
Szkice węglem – Henryk Sienkiewicz
Zołzikiewicz jest młodym pisarzem gminnym ze wsi Barania Głowa. Uważa się za inteligenta, człowieka wykształconego, chociaż nie skończył nawet drugiej klasy gimnazjalnej. W ogóle ma bardzo wysokie mniemanie o sobie, sądzi, że jest mądry, obyty towarzysko, przebiegły, elegancki, atrakcyjny jako mężczyzna i marnuje się na wsi, gdzie otoczenie nie umie docenić jego zalet. Podaje się za niezależnego wolnomyśliciela, zwolennika teorii ewolucji, dba o stroje, zabiega nawet o względy córki miejscowego dziedzica. W rzeczywistości jest to drobny urzędniczyna, zadufany, głupi, niechlujny, pretensjonalny i groteskowy w swych wybujałych aspiracjach (częściowo rozbudzanych przez idiotyczne, brukowe powieści, które czytuje). Do tego wszystkiego pozbawiony wszelkich zasad moralnych, oszust, łapówkarz. We dworze śmieją się z niego za plecami, stwarzają tylko pozory poprawnych stosunków z obawy przed donosami, intrygami pisarza, który bywa zarazem śmieszny i groźny, pocieszny i nieco demoniczny. To postać bez reszty negatywna, ukazana w karykaturalny sposób, z największą dawką złośliwej ironii. Tragedia Rzepów, której jest bezpośrednim sprawcą, nie robi na nim żadnego wrażenia.
Wesele – Stanisław Wyspiański
Dramat przedstawia natomiast dwie grupy polskiego społeczeństwa: chłopów i inteligentów pochodzenia szlacheckiego. Dekadentyzm, rozwinięte życie duchowe elity intelektualnej, artystów zostało przez autora wyraziście skontrastowane z prymitywną siłą, witalnością ludu. Inteligencja nie zna, nie rozumie oraz nie docenia wsi, zachwyca się tylko zewnętrznością: chłopską obyczajowością, folklorem, bajecznie kolorową kulturą, temperamentem, duchowym zdrowiem, przyrodą. Pomimo pozorów ludomanii, inteligencja gardzi chłopami. W Weselu ludzie z miasta (np, Radczyni) myślą o chłopach schematycznie, są przekonani o swej wyższości i naturalnej roli przewodnika narodu (chociaż równocześnie obawiają się chłopów). Dwa światy (inteligencki i chłopski) stykają się, ale pozostają sobie obce, wzajemnie niezrozumiałe, chociaż inteligenci próbują ocalić w sobie wiarę w solidarność społeczną, uważają się za demokratów lekceważących (w gruncie rzeczy tylko na pokaz) stanowe różnice. Warto zauważyć, że inteligenci z Wesela niekiedy zdają sobie sprawę z tego, jak głęboko tkwią w złudzeniach, współtworzą mity, których konfrontacja z rzeczywistością może być bardzo bolesna. Pogłębia to frustrację, nastroje rozpaczliwego zagubienia, niezdolności do wypełnienia historycznej misji. W gestach wykonywanych wobec ludu (małżeństwa z chłopkami) chciano współcześnie widzieć wielkie, ważkie manifestacje ideowe, narodowe – Wyspiański przedstawił je jako pozy, wartości zaledwie pozorne, wątpliwe. W dramacie ma miejsce zaledwie chwilowy, urokliwy chłopskopański flirt, z którego dla Polski nic nie wyniknie. Galicja w okresie przełomu XIX i XX wieku była widownią osobliwego zjawiska socjologicznego: inteligencja próbowała obejmować swego rodzaju patronat nad tamtejszym chłopstwem. Owej przewodniej roli inteligenci nie mogą jednak pełnić. Dobrze rozumieją (Dziennikarz), iż są pogrążeni w niemocy, inercji, boleją nad tym, ale nie potrafią się zmienić. Artyści (Pan Młody, Poeta) nie dorośli do roli przewodników narodu, popadają w marazm, twórczą niemoc, bierność lub usypiające samozadowolenie. Karmiąca się mitami inteligencja jest bierna, bezsilna. Utwór Wyspiańskiego rozbija mit o jej przywódczej roli, także drugie z mitycznych wyobrażeń: wizerunek kosyniera spod Racławic niosącego narodowi wolność.
Ludzie bezdomni – Stefan Żeromski
Inteligencja jest w powieści wewnętrznie bardzo zróżnicowana. Z jednej strony należą do niej lekarze, inżynierowie (Judym, Korzecki), którzy widzą niesprawiedliwość panującą w otaczającym ich świecie, chcą zmieniać rzeczywistość tak, by poprawiał się los najbiedniejszych. Jednak ogół inteligencji wybiera oportunizm, pozostaje obojętny na sprawy społeczne, dba wyłącznie o własne interesy, chce się bogacić – także kosztem innych.
Literatura:
- Lalka – Bolesław Prus
- Nad Niemnem – Eliza Orzeszkowa
- Szkice węglem – Henryk Sienkiewicz
- Wesele – Stanisław Wyspiański
- Ludzie bezdomni – Stefan Żeromski
Przydatne cytaty:
- Inteligencja jest tą przyprawą, która z najpospolitszych rzeczy robi cuda. – Maria Dąbrowska
- Inteligencja jest to choroba umysłowa – na szczęście mało rozpowszechniona. – Ambrose Bierce